Sięgając po Dziewczynę z pociągu, brytyjskiej pisarki Pauli Hawkings, spodziewałam się prawdziwej torpedy. Okładka książki mrugała do mnie z półek w księgarniach i salonikach prasowych, przewijała się przez blogi i portale o książkach, wyskakiwała znienacka w mediach społecznościowych. Reklamowana jako pierwszorzędny thriller, trzymający w napięciu do ostatniej strony. Nie sposób przejść obok niej obojętnie. Kiedy więc trafiłam na nią na liście bestsellerów w moim abonamencie Legimi, od razu wpisałam ją na listę książek, które koniecznie chcę przeczytać.
Jeśli jeszcze się zastanawiacie czy Dziewczyna z pociągu jest warta waszej uwagi, to zaręczam, że jest to niezła książka, choć zamiast naelektryzowanej napięciem genialnej powieści, radziłabym spodziewać się po prostu nieźle spędzonego czasu na lekturze. Bez fajerwerków i bez urywania wiadomo czego.
Uwaga! Dalsza część wpisu może zdradzać fabułę powieści.