Hel-3. Jarosław Grzędowicz

W otchłaniach MegaNetu niewiele jest w stanie naprawdę przyciągnąć uwagę szybko nudzących się widzów – film maksymalne trzy do pięciu minut – dłuższe i tak nie zostaną obejrzane do końca. Im bardziej szokujący, tym lepiej. W grę wchodzą emocje, to one nabijają liczniki wyświetleń, a te z kolei gwarantują zainteresowanie reklamodawców i strumień euro wpływający na konto iwenciarza. Wokół wszyscy wlepiają wzrok w niewidoczne displeje, jednak nawet na chwilowe zainteresowanie trzeba sobie zapracować. Albo mieć szczęście. A najlepiej obu tych czynników po trochu.

Jarosław Grzędowicz stał się w ubiegłym roku moim wielkim odkryciem i z marszu wpisał  się na listę moich ulubionych pisarzy. Wyśmienity czterotomowy Pan Lodowego Ogrodu i przepyszny zbiór opowiadań Księga jesiennych demonów na długo zapadną mi w pamięć, jako jedne z najlepszych lektur, takich które z radością stawiam na półce i wszystkim polecam. Na swoją najnowszą książkę kazał czekać swoim fanom kilka długich lat. Hel-3 to z pewnością książka wyczekiwana i budząca szerokie zainteresowanie miłośników fantastyki. Czy proporcja ciężkiej pracy pisarza i szczęścia została zachowana? Czy było na co tak czekać? To dobre pytanie, na które odpowiedzi będzie tyle, co czytelników…

Uwaga! Dalsza część wpisu może zdradzać elementy fabuły.

Czytaj dalej

Pokój. Emma Donoghue

006 PokójPokój, a w nim Łóżko, Dywan, Umywalka, Sedes, Wanna, ulubiona Łyżka Roztopka. Telewizor, który ukazuje rzeczy nie z tego świata, Okno w dachu. Pokój, a za jego ścianami wszechświat –  nierzeczywisty i straszny. Na tych kilku metrach kwadratowych rzeczywistości Emma Donoghue umieściła małego Jacka i jego Mamę, a potem zamknęła szczelnie drzwi. Dla Mamy Pokój to cela. Dla chłopca jedyny świat, jakiego jest świadom.

Emma Donoghue w Pokoju oddaje do dyspozycji czytelnikom historię niezwykle poruszającą, bulwersującą, inspirowaną głośnymi sprawami, które od czasu do czasu wychodzą na światło dzienne w naszym dziwnym, pokręconym świecie. Kto z nas nie słyszał o Nataschy Kampusch, która 8 lat spędziła w rękach porywacza, czy o głośnej sprawie Josefa Fritzla, który przez ćwierć wieku więził i gwałcił swoją córkę, z którą spłodził kilkoro dzieci? Te historie budzą grozę, jednak czy ktokolwiek z was zastanawiał się dłużej, co dzieje się z takimi więźniami po uwolnieniu?

Uwaga! Dalsza część wpisu może zdradzać fabułę powieści.

Czytaj dalej